Jak sytuacja weselna zmieniła się z powodu koronawirusa?

509

Niestety, ale koronawirus naprawdę mocno namieszał w życiu większości osób. W tym są i śluby, ponieważ tak naprawdę wiele osób je albo przesunęło, albo robi je w bardzo niekomfortowych warunkach. Jednakże czy to jedyne, co zmieniło się z powodu pandemii koronawirusa?

Czym w ogóle jest koronawirus?

Otóż jest to wirus, który po raz pierwszy wystąpił na bazarze w chińskim mieście Wuhan, w prowincji Hubei, który doprowadził tam do śmierci wielu osób w podeszłym wieku. Powoduje on zapalenie płuc, kaszel oraz gorączkę, posiada dodatkowo dość nietypowy okres inkubacji, ponieważ choroba może nawet się ujawnić po okresie miesiąca. Przenoszony jest drogą kropelkową. Wirus na szczęście nie jest aż tak śmiertelny, jak go lewicowe media malują, z racji tego iż (niestety) ale w większości zabija osoby w podeszłym wieku (50+) które są o słabym zdrowiu bądź też już są chore na dolegliwości takie jak AIDS, czy rak. U osób w sile wieku (18-30 lat) przebiega on stosunkowo łagodnie – jednakże dla osób starszych jest on dość niebezpieczny.

Fotografowie żądają więcej za zdjęcia ślubne

Naturalne jest to, że im bogatsza oferta danego fotografa, tym cena rośnie. Przy wyborze profesjonalisty powinno się już mieć ustalone mniej więcej czego oczekujemy, czyli ile chcemy mieć zdjęć, czy chcemy mieć sesję plenerową w ten sam dzień czy w inny i tak dalej. Jednakże z powodu pandemii koronawirusa większość z nich stara się teraz odbić straty, przez co ceny takiej usługi znacznie wzrosły. Reportaż ślubny też jest rzeczą dosyć względną, jedne pary wolą zacząć go od razu od mszy, ewentualnie od błogosławieństwa. Niektóre Panny Młode podczas wizyty w salonie fryzjerskim otoczone są przez fotografów czy kamerzystów, tak więc musimy zastanowić się na czym nam zależy i jaki chcemy osiągnąć efekt.

Uśmiech – tylko za maseczką

Wydaje się, że to takie proste, czyż nie? Jednakże życie nie jest taki proste – każdy przecież wie co się dzieje podczas wieczoru panieńskiego (albo kawalerskiego) – dlatego też czasami możemy wręcz nie mieć ochoty na to, żeby się uśmiechać. Jednakże czy ból głowy to odpowiednia wymówka na to, że zdjęcia ślubne wyjdą kiepsko, bądź też źle? Dlatego też, nieważne jak się czujecie – postarajcie się cały czas trzymać głowę wysoko oraz szerokie uśmiechy na ustach – w przyszłości podziękujecie sami sobie za to, że wtedy się postaraliście.

5/5 - (2)